Jezioro Wilanowskie i Jezioro Powsinkowskie stanowią niebywałą wartość dla Dzielnicy Wilanów ale także atrakcję dla mieszkańców innych dzielnic Warszawy, wpływają także na wizerunek dzielnicy, miasta i kraju, będąc w bezpośrednim sąsiedztwie tak często odwiedzanej atrakcji turystycznej jaką jest Pałac Króla Jana III w Wilanowie. Zwiedzając czy spacerując w ogrodach przypałacowych czy w Rezerwacie Morysin oraz wzdłuż Jez. Powsinkowskiego nie sposób przejść obojętnie wobec ogromnego zanieczyszczenia oraz zarośnięcia obu jezior.
Zwracam się zatem z pytaniem czy Zarząd Dzielnicy może podjąć skuteczne kroki mające na celu wyegzekwowanie od jednostek czy organizacji zarządzających wodami tych jezior, bądź (tak jak Związek Wędkarski) korzystających z ich zasobów? Czy na koniec sezonu organizacje te nie mogą usiąść razem do stołu i opracować wspólnego planu działania, w efekcie którego jeziora mogłyby zostać oczyszczone z pływających po ich powierzchni śmieci(worków, butelek) oraz udrożnione ich pływy poprzez usunięcie zbyt mocno zarastających trzcin i innych roślin – zwłaszcza w miejscu połączenia obu jezior(pod ul. Vogla)?
Dnia 22.09.br otrzymałam odpowiedź, z której wynika, że zarówno Jez. Wilanowskie jak i Powsinkowskie znajdują się na działkach niebędących w gestii m.st. Warszawy (to wiemy przecież). Jez. Wilanowskie jest własnością Skarbu Państwa w uzytkowaniu wieczystym Muzeum Pałac w Wilanowie, lecz woda w Jeziorze (jako zaliczana do śródlądowych wód powierzchniowych płynących) stanowi własność Skarbu Państwa, a wykonastwo tych praw właścicielskich przypisane jest Prezesowi Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej lub Marszałkowi Województwa Mazowieckiego. Status prawny Jez. Powsinkowskiego nie został natomiast jeszcze ustalony (ciekawe jak długo jeszcze będzie ustalany?). Na bieżąco jednak w miarę możliwości technicznych prowadzone są prace oczyszczania z nieczystości tych wód przez SGGW i koło wędkarskie
— jak widać albo nie są wykonywane te prace albo bardzo słabo.